Były już kury gipsowe, papierowe, czas na kury z masy solnej. Często na początku zajęć z masą solną pozwalam dzieciom „wyszaleć się”: potłuc masę tzw. młotkiem, porozciągać ją, porobić dziury, ślady… Gdy pomysły się wyczerpują, przechodzimy do tematu zajęć. I tak było tym razem.
Dzieci obserwując ceramiczną formę kury, starały się ulepić swoją własną.
Narzędziami rzeźbiarskimi dzieci zaznaczały skrzydła, pióra…
…nie zabrakło oczywiście małych jajek znoszonych przez kokoszkę.
Ze schnięciem nie można było czekać. Jeszcze mokre rzeźby, dzieci malowały farbami:). Polecam przedszkolakom!
Jeśli jesteście ciekawi jak wyglądają zajęcia plastyczne, zapraszam do kontaktu i zapoznaniem się z naszym grafikiem zajęć