W końcu udało się zrobić manualną zabawkę dla mojej córki. Wystarczyło kilkanaście dużych gwoździ kupionych w elektronicznym sklepie, deska od dziadka i „trochę” kolorowych gumek (ja kupiłam gumki do robienia bransoletek Loom Band, w pudełku 500 szt, cena-ok.6zł). Skupienie dziecka przez jakiś czas naprawdę gwarantowane!
Na początku musiałam omówić tzw. zasady bezpieczeństwa, typu: uważać na gwoździe, bawić się tylko przy stole (nie kłaść zabawki na podłodze), nie brać do buzi gumek (choć i tak córka nie ma w zwyczaju brać przedmiotów do buzi). Wysypałyśmy kilkanaście gumek z pudełka i Zosia nieśmiało i ostrożnie zaczęła naciągać gumeczki na gwoździe.
Szybko zaczęłyśmy tworzyć bardziej skomplikowane kształty, jak kwadraty, prostokąty i trójkąty.
„O, jak gitara”! – krzyknęła za zdumienia Zosia. Okazało się, że naciągnięte gumki wydają podobne dźwięki co struny w gitarze.
A więc – instrument!
Na desce można układać litery.
„Zrób małą Zosię (co oznaczało zrobienie „Z”), dużego tatę” – wydawała polecenia Zosia. Powyżej żółta „Z”, czarna duża „T”.
Na koniec postanowiłyśmy zrobić porządek z rozrzuconymi na stole gumkami. Rozpoczęło się sortowanie i grupowanie na kolory.
Przy okazji przypominałyśmy sobie kolory, które Zosia już znała i poznawałyśmy nowe.
Na gwoździe można nakładać również makaron rurki, koraliki zrobione z modeliny lub masy silnej itp.
Zachęcam do zabawy!